Coś słodkiego

Od dawna chciałam spróbować, aż w końcu zebrałam się w sobie i oto jest.



Połączenie najzwyklejszego w świecie ciasta drożdżowego, świeżutkiego rabarbaru i waniliowej kruszonki. W życiu nie miałam do czynienia z rabarbarem - chyba, że w postaci już gotowej do jedzenia - więc robiłam tak trochę na pałę. Ale rodzinka uznała, że odniosłam spodziewany efekt. Najcenniejszy komentarz brata: a teraz mi powiedzcie, dlaczego rabarbar nie rośnie u nas w ogródku.


No i ciasto nadaje się dla alergików, nie zawiera jajek ani krowiego mleka :)

Komentarze

  1. U mnie jest ogrooooomny rabarbar w ogrodzie - wszyscy sie na niego rzucają :D Ciasto zacne.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz